Przychody kin w USA i Kanadzie
Są branże, które pandemia COVID-19 diametralnie zmieniła – jedną z nich jest przemysł filmowy i kinowy. Właśnie wchodzimy w najbardziej gorący okres dla branży, między nominacjami do Oscarów a 94. galą wręczenia nagród, która odbędzie się 27 marca. W tym roku najwięcej nominacji otrzymały „Psie pazury” (dwanaście), „Diuna” (dziesięć) i „Belfast” i „West Side Story” (po siedem).
Tegoroczna gala będzie próbą powrotu do normalności, po bardzo ciężkim 2020 roku. Podczas pandemii zamknięcie kin w wielu krajach, a następnie ograniczenia, które nakładano po początkowej fazie, bardzo mocno wpłynęły na frekwencję. Dużym problemem było też zatrzymanie pracy na planach filmowych, które spowodowało, że liczba premier drastycznie się zmniejszyła, przez co kinom ciężko było zaprezentować ciekawą i szeroką ofertę.
Box office, czyli wpływy z biletów tylko w USA i Kanadzie drastycznie wyhamowały z 11,3 mld USD przed pandemią do zaledwie 2,1 mld USD w roku 2020. Mimo, odbicia w roku ubiegłym nadal wpływy są na poziomie z 1992 roku i stanowią 40{62092e5709d5559e87d6963a10a81fb2c0a90ce75b94699255e09d33925db818} tych sprzed pandemii.
Pandemia zmieniła też model dystrybucji i umożliwiła widzom szybsze oglądanie filmowych hitów w domu. Wiele z nominowanych filmów to produkcje oryginalne Netflix, Apple czy Amazon, które już można zobaczyć na platformach streamingowych. Pandemia zmieniła więc cały biznes filmowy, ale także przyzwyczajenia widzów – czy jest to zmiana na stałe, zapewne pokaże 2022 rok.